Skład orzekający:
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (przewodniczący), SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca), SA Marek Machnij.
Sentencja orzeczenia:
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Klaudii R. przeciwko Annie K. o zapłatę, na posiedzeniu jawnym w Izbie Cywilnej w dniu 14 października 2011 r., na skutek zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2011 r.,
„Czy do odpowiedzialności sprzedawcy związanej z dokonaniem w zakresie działalności przedsiębiorstwa sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą, za tzw. wady prawne, mają zastosowanie przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2002 r. Nr 141 poz. 1176 ze zm.), czy na zasadzie art. 535[1] k.c. przepisy art. 556-576 k.c.?”
odmawia podjęcia uchwały.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy w G. rozpoznając apelację wniesioną przez powódkę Klaudię R. od wyroku Sądu Rejonowego w T. z dnia 30 września 2010 r. powziął istotne wątpliwości i na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne sformułowane w sentencji swojego postanowienia z dnia 21 kwietnia 2011 r. Zagadnienie to powstało na tle następującego stanu faktycznego.
Pozwana Anna K. przyjęła od Rafała C., do prowadzonego przez siebie komisu, samochód osobowy marki Peugeot 206 Mistral nr rejestracyjny (...) celem jego sprzedaży. Ten samochód nabyła w dniu 12 lutego 2005 r. powódka Klaudia R. za kwotę 27 900 zł. Strony w chwili zawarcia umowy sprzedaży komisowej nie wiedziały o jakiejkolwiek wadzie samochodu, czy też jego niezgodności z umową.
W trakcie postępowania karnego prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w O. przeciwko Rafałowi C., ustalono, że przedmiotowy samochód składa się w istocie z trzech samochodów, bowiem do samochodu o numerze nadwozia opisanego w fakturze sprzedaży wmontowano znaczną ilość elementów karoserii i wyposażenia pochodzących z dwóch innych samochodów tej samej marki i typu, czyli Peugota 206. Te dwa ostatnie samochody pochodziły z kradzieży, dlatego postanowieniem z dnia 26 listopada 2009 r. Prokuratura Rejonowa w O., uznając zakupiony przez powódkę samochód za dowód rzeczowy, oddała go jej na przechowanie, z zaznaczeniem przedstawienia go na każde żądanie organu prowadzącego postępowanie.
W tej sytuacji powódka w piśmie z dnia 15 lutego 2010 r. złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży z dnia 12 lutego 2005 r. z uwagi na to, że w dniu zakupu nie została poinformowana o tym, że nie wszystkie części samochodu są nieoryginalne, a następnie wystąpiła w dniu 27 kwietnia 2010 r. z pozwem, w którym domagała się zasądzenia od pozwanej Anny K. kwoty 20 000 zł z ustawowymi odsetkami i kosztami postępowania. Powódka jako podstawę prawną swojego roszczenia wskazała przepisy o rękojmi za wady sprzedanej rzeczy, a w szczególności art. 560 § 2 k.c.
Wyrokiem z dnia 30 września 2010 r. Sąd Rejonowy w T. oddalił powództwo. Zdaniem Sądu I instancji z mocy art. 770[1] k.c. w niniejszej sprawie należy stosować przepisy ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2002 r. Nr 141 poz. 1176 ze zm.). Sąd Rejonowy podkreślił, że ust. 4 art. 1, tej ustawy wyłącza stosowanie do sprzedaży konsumenckiej art. 556-581 k.c., stwierdzając, że gdyby ustawodawca nie zamierzał objąć pojęciem niezgodności towaru z umową wad prawnych, to w takim wypadku do sprzedaży konsumenckiej nie wyłączyłby stosowania art. 572[1]-576 k.c.
Przy rozpoznawaniu apelacji powódki od tego wyroku, zdaniem Sądu Okręgowego wyłoniło się zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, którego uprzednie rozstrzygnięcie ma istotne znaczenie dla jej merytorycznego rozpoznania. Wątpliwości wywołuje kwestia, czy sprzedawca prowadzący działalność gospodarczą, za wady prawne rzeczy ruchomej, sprzedanej osobie fizycznej, która nabywa rzecz w celu niezwiązanym z działalnością zawodową lub gospodarczą, odpowiada na podstawie ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2002 r. Nr 141 poz. 1176 ze zm.), czy też do jego odpowiedzialności mają zastosowanie przepisy art. 556-576 k.c., w związku z art. 535[1] k.c.
Sąd Okręgowy, podobnie jak Sąd I instancji, dostrzegł, że w art. 1 ust. 4 tej ustawy zawarte zostało ustawowe wyłączenie stosowania przepisów o rękojmi za wady (art. 577-582 k.c.), do sprzedaży konsumenckiej. Ustawa o sprzedaży konsumenckiej, w zakresie jej zastosowania, wyłącza odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej, wprowadzając w to miejsce - postanowieniami art. 4 i następnych - jego odpowiedzialność za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową. Podkreśla to także, dodany tą ustawą art. 535[1] k.c., zgodnie z którym do sprzedaży konsumenckiej, przepisy kodeksu cywilnego o sprzedaży, stosuje się tylko w takim zakresie, w jakim sprzedaż ta nie została uregulowana wspomnianą ustawą.
W ocenie Sądu Okręgowego przyjęcie takiego stanowiska, chociaż zasadne ze względu na literalną wykładnię obowiązujących w tym zakresie przepisów, w konsekwencji oznacza ograniczenie odpowiedzialności sprzedawcy za wadliwość towaru obejmującą tzw. wady prawne na gruncie ustawy o sprzedaży konsumenckiej w porównaniu z odpowiedzialnością przewidzianą w przepisie art. 576 k.c. Skoro zaś ustawa o sprzedaży konsumenckiej stanowi implementację do prawa polskiego postanowień dyrektywy 1999/44/WE z dnia 25 maja 1999 r., zaś celem tej dyrektywy było zapewnienie wyższego poziomu ochrony konsumenta, niż w porządkach krajowych, uzasadnione powinno być odstępstwo od literalnej wykładni przepisów tej ustawy i przyjęcie, że jej przepis art. 1 ust. 4 należy rozumieć wąsko a w konsekwencji uznać, iż nie ma on zastosowania do wad prawnych towaru.
Na podstawie art. 535[1] k.c. do odpowiedzialności sprzedawcy z tego tytułu powinny wobec tego znaleźć zastosowanie właściwe przepisy Kodeksu cywilnego, tj. w szczególności art. 572[1]-576 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zagadnienie prawne przedstawione Sądowi Najwyższemu przez Sąd Okręgowy sprowadza się w istocie do pytania o granice wykładni dokonywanej w procesie stosowania prawa. Czy w sytuacji, gdy wykładnia literalna przepisów nie budzi wątpliwości, także w ocenie Sądu, który formułuje to zagadnienie, istnieją w rozważanej sytuacji podstawy do niezastosowania przepisów ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. 2002 r. Nr 141 poz. 1176 ze zm., dalej zwaną ustawą o sprzedaży konsumenckiej), i zastosowania wyłączonych przez tę ustawę przepisów kodeksu cywilnego o odpowiedzialności z tytuły rękojmi za wady prawne. Powszechnie przyjmuje się, że na gruncie prawa polskiego de lege lata orzeczenie sądowe oraz doktryna nie są źródłami prawa. Ta zasada, która znajduje wyraźne potwierdzenie w konstytucyjnej regulacji źródeł prawa, nie wyklucza jednak tego, że dokonując wykładni sąd może skorygować oczywiste wady przepisu i przywrócić jego systemową oraz aksjologiczną spójność w ramach systemu prawa, poprzez odstępstwo od rezultatów do jakich prowadzi wykładnia literalna. W rozpoznawanej sprawie, wbrew podjętym w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego próbom wykazania, że mamy tu do czynienia z niespójnością systemową, brak jakichkolwiek podstaw do podważenia literalnej wykładni przepisów wspomnianej ustawy o sprzedaży konsumenckiej oraz wskazanych przepisów kodeksu cywilnego.
Przepis art. 1 ust. 4 ustawy o sprzedaży konsumenckiej w sposób nie budzący jakichkolwiek wątpliwości stanowi, że do sprzedaży konsumenckiej nie stosuje się przepisów art. 556-581 k.c. W rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia ze sprzedażą dokonywaną przez komisanta na rzecz konsumenta. Do takiej sprzedaży także stosujemy przepisy ustawy o sprzedaży konsumenckiej co wynika wprost z art. 770[1] k.c. Wbrew temu co twierdzi Sąd Okręgowy przedstawiając zagadnienie prawne, także jednoznaczną treść zawiera art. 535[1] k.c. Zgodnie z tym przepisem przepisy k.c. o sprzedaży, stosuje się do sprzedaży konsumenckiej w takim zakresie, w jakim sprzedaż ta nie jest uregulowana odrębnymi przepisami. Skoro z art. 1 ust. 4 ustawy o sprzedaży konsumenckiej wynika, że nie stosuje się do niej przepisów art. 556-581 k.c., czyli także przepisów o rękojmi za wady prawne tj. art. 572[1]-576 k.c., to nie można racjonalnie stwierdzić, że na zasadzie art. 535[1] k.c., do sprzedaży konsumenckiej można stosować przepisy art. 556-576 k.c., jak to czyni Sąd Okręgowy w swoim postanowieniu z dnia 21 kwietnia 2011 r.
Za tym, że wady prawne są objęte określeniem „niezgodność towaru z umową” i że odpowiedzialność sprzedawcy z tego tytułu regulowana jest przepisami ustawy o sprzedaży konsumenckiej, a nie przepisami kodeksu cywilnego o rękojmi za wady prawne, opowiedział się także wyraźnie już Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 grudnia 2008 r. V CSK 293/2008 (niepublikowany), który to wyrok omówił w uzasadnieniu swojego postanowienia Sąd Okręgowy. Również stanowisko doktryny w tej kwestii jest w zdecydowanej większości jednolite. Autorzy wypowiadający się na temat wad prawnych przy sprzedaży konsumenckiej, przyjmują że niezgodność towaru z umową obejmuje także wady prawne i z tego względu przepisy ustawy o sprzedaży konsumenckiej znajdują zastosowanie do wad prawnych towaru konsumenckiego, a nie przepisy kodeksu cywilnego. Głosy przeciwne lub wyrażające wątpliwość wobec takiej interpretacji przepisów o sprzedaży konsumenckiej mają marginalny charakter i nie podważają zasadniczego kierunku refleksji doktrynalnej. Warto także zauważyć, że powołana w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego autorka komentarza do ustawy o sprzedaży konsumenckiej, wbrew temu co sugeruje ten Sąd, opowiada się ostatecznie za traktowaniem wad prawnych jako niezgodności towaru z umową i jednoznacznie sprzeciwia się możliwości redukcji teleologicznej wyłączenia zawartego w art. 1 ust. 4 w związku z art. 535[1] k.c., w odniesieniu do wad prawnych (vide, M. Pecyna, Ustawa o sprzedaży konsumenckiej. Komentarz, Warszawa 2007, str. 63 i 104).
Mając to na uwadze, uznać należy, że zagadnienie prawne przedstawione Sądowi Najwyższemu przez Sąd Okręgowy, na podstawie art. 390 k.p.c., nie ma cech, które w świetle ugruntowanej wykładni tego przepisu, uzasadniałoby konieczność zajęcia stanowiska w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. Zmierza ono do wyjaśnienia kwestii jasno i jednoznacznie uregulowanej przez ustawodawcę w art. 1 ust. 4 ustawy o sprzedaży konsumenckiej, nie budzi więc uzasadnionych wątpliwości. Wniosek taki jest tym bardziej uzasadniony, że w tej kwestii zajął już stanowisko Sąd Najwyższy, a brak wypowiedzi odmiennych. Sposób argumentacji, który miałby uzasadniać odejście od literalnej wykładni art. 1 ust. 4 ustawy o sprzedaży konsumenckiej, zawarty w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego, obarczony jest wyraźnymi błędami i nie wskazuje na potrzebę zmiany powszechnie akceptowanej w orzecznictwie i doktrynie wykładni tego przepisu. Zasadniczy argument w tym względzie, że dyrektywa 1999/44/WE z dnia 25 maja 1999 r. miała na celu wzmocnienie ochrony konsumenta, a w zakresie odpowiedzialności za wady prawne przepis art. 10 ustawy o sprzedaży konsumenckiej stawia go w gorszej sytuacji niż art. 576 k.c., jest chybiony. Analiza ta jest nadmiernie uproszczona, gdyż dotyczy tylko innego sposobu liczenia terminu przedawnienia roszczeń kupującego, a z drugiej strony polski ustawodawca w pełni wypełnił swój obowiązek, skoro dyrektywa ta miała tylko zapewnić ochronę konsumenta na poziomie nie niższym niż w niej przewidzianym. Inną natomiast rzeczą jest, jaka powinna być relacja pomiędzy ustawodawstwem unijnym a krajowym w zakresie ochrony konsumenta. Ustawodawca unijny, obserwując skutki swojej działalności w zakresie ujednolicania ochrony praw konsumenta, zmienia ostatnio swoje stanowisko i zapewne także pod wpływem sytuacji z jaką mamy do czynienia przy sprzedaży konsumenckiej, zamierza odejść od narzucania krajom członkowskim jednolitych rozwiązań na poziomie minimalnym czy maksymalnym, a tylko stworzyć prawo unijne jako tzw. instrument opcjonalny, który zainteresowane strony mogą wybrać, gdy uznają, że standard ochrony zapewniony przez prawo krajowe jest niewystarczający.
Sąd Okręgowy poszukuje, w rozpoznawanej sprawie, sposobu ochrony uzasadnionego interesu konsumenta warto wobec tego rozważyć, czy sprzedawcy, który działa na rachunek nieuczciwego komitenta, nie można przypisać cech, które w świetle art. 10 ust. 4 ustawy o sprzedaży konsumenckiej, nie uzasadniałyby jego odpowiedzialności, z tytułu niezgodności towaru z umową (wad prawnych), oczywiście z możliwością przerzucenia jej na tego, który swoim zachowaniem doprowadził do sprzedaży samochodu, w części pochodzącego ze skradzionych części.
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe względy Sąd Najwyższy, na podstawie art. 390 k.p.c., orzekł jak w sentencji.